SCWO: Organizacja pyta o... to, ile trzeba zapłacić organizacji, która nam użycza subkonta do zbierania darowizn?
Menu Na skróty
"Organizacja pyta o..." to cykl SCWO, w którym Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego (FRSO) odpowiada na pytania warszawskich NGO, dotyczące różnorodnych aspektów, zwłaszcza prawnych, związanych z prowadzeniem organizacji w Warszawie. Dziś o tym, ile trzeba zapłacić organizacji, która nam użycza subkonta do zbierania darowizn.
Rozwinięcie
PYTANIE ORGANIZACJI POZARZĄDOWEJ:
Ile trzeba zapłacić organizacji, która nam użycza subkonta do zbierania darowizn?
DORADCZYNI SCWO ODPOWIADA:
Są organizacje, które udostępniają innym organizacjom, grupom nieformalnym, a nawet osobom fizycznym swojej osobowości prawnej do pozyskiwania środków na działalność w zamian za pewien z góry ustalony procent od zebranej kwoty. Jednak pytanie o "stosowną" wielkość prowizji, jaką taka organizacja może potrącać za użyczeniem swojej osobowości prawnej i konta jest pytaniem wtórnym do pytania, czy tego w ogóle potrzebujemy.
Zdarzają się organizacje świadczące tego rodzaju "usługi" na umówiony procent, największy z jakim się zetknęłam to aż 25%. Osobiście nie jestem zwolenniczką takiego procederu w każdym przypadku, zwłaszcza, że nawet osoba fizyczna nie potrzebuje cudzej osobowości prawnej, żeby np. zbierać na leczenie swojego dziecka. Może to robić sama, a wpłacane na jej konto darowizny będą zwolnione z podatku od darowizn, jeśli darowizna od jednej osoby przekazana w ciągu pięciu lat nie przekroczy 4902 zł (od 13.10.2022 r. - 5308 zł).
Oczywiście, zbieranie za pośrednictwem organizacji pozarządowej dużo ułatwia, przede wszystkim od strony "papierkowej", ale każdorazowo warto się zastanowić, czy w naszym konkretnym przypadku potrzebujemy pośrednika do zbierania środków, a jeśli tak - jaka umowa z nim będzie sprawiedliwa. Moim zdaniem sztywna prowizja - zwłaszcza w tak dużej wysokości jak wspomniane 25% od zebranej kwoty - sprawiedliwa nie jest, nie służy bowiem do pokrycia kosztów obsługi takiej współpracy, ale jest po prostu czerpaniem zysku z darowizn przekazywanych na dany cel, czasami w wysokości niedającej się usprawiedliwić realnymi prowadzonymi działaniami czy ponoszonymi kosztami.
Jest to jednak zawsze sprawa indywidualnej umowy między dwiema stronami, jeśli się porozumieją co do zasad współpracy i kwoty - trudno się do tego odnieść.
