Organizacje pozarządowe często zastanawiają się, czy ubezpieczyć lokal, który wynajmują na swoją siedzibę. – Jeśli lokal jest już ubezpieczony przez jego właściciela to nie ma takiej potrzeby. Warto jednak ubezpieczyć mienie ruchome (sprzęt, meble itp.), które ma w nim organizacja – wyjaśnia ekspertka.
Wstęp
Nasze stowarzyszenie do prowadzenia swojej działalności musiało wynająć mieszkanie blisko centrum Warszawy, ponieważ członkini stowarzyszenia nie mogła nadal bezpłatnie udostępniać nam części swojego domu. Czy można ubezpieczyć lokal, który podnajmujemy na swoją działalność statutową, ale nie jest on naszą własnością? Wynajęte przez nas mieszkanie jest już ubezpieczone przez właściciela.
Co kto ubezpiecza
Nie ma takiej praktyki i nie ma takiej potrzeby, ponieważ zgodnie z Kodeksem cywilnym ubezpieczamy to, "w czym" mamy interes. W tym przypadku to właściciel mieszkania ma interes w tym, aby ten lokal ubezpieczyć – co zresztą, jak wynika z zadanego pytania, uczynił. Oznacza to, że zapewne zawarł on umowę ubezpieczenia „elementów stałych” lokalu (mieszkania), czyli mówiąc prościej – konstrukcji lokalu, budynku, a więc jego ścian, stropu, podłogi itd. Ubezpieczenie takie daje ochronę na wypadek uszkodzenia lub zniszczenia mieszkania (budynku) wskutek różnych zdarzeń, np. pożaru, powodzi, eksplozji, huraganu, zalania („szkody wodociągowe”) lub dewastacji itp.
Takie ubezpieczenie nie chroni jednak tego, co jest w środku – czyli ruchomości (rzeczy ruchomych, majątku), które są wyposażeniem, sprzętem stowarzyszenia. Dlatego właśnie interes ubezpieczenia tego, co znajduje się w mieszkaniu, ma wynajmujące je stowarzyszenie.
Ubezpieczenie majątku – wyposażenia, kosztów inwestycyjnych
W tym przypadku stowarzyszenie będzie zatem zainteresowane ubezpieczeniem swojego wyposażenia w wynajętym lokalu (meble, komputery, inne sprzęty), czyli zawarciem umowy (polisy) na mienie ruchome. Gdyby, np. doszło do kradzieży z włamaniem czy zniszczenia wskutek pożaru, to ubezpieczyciel wypłaci stowarzyszeniu, za to zniszczone czy skradzione mienie, odszkodowanie.
Zapewne stowarzyszeniu zadającemu pytanie wystarczy ubezpieczenie swojego wyposażenia. Jeśli jednak planuje ono inwestować pieniądze w wynajęte mieszkanie to warto też zawrzeć umowę ubezpieczenia tzw. nakładów adaptacyjnych, czyli ubezpieczyć koszty poniesione na dostosowanie lokalu do potrzeb własnej działalności.
PRZYKŁAD: Stowarzyszenie chce wstawić dodatkowe okno w jednym z pomieszczeń, wstawić ścianki działowe, musi wbudować schody, windę itp. Wszystkie te koszty adaptacyjne oczywiście muszą być udokumentowane, czyli stowarzyszenie musi mieć rachunki na ich poniesienie.
Umowa ubezpieczenia na nakłady adaptacyjne to standardowa oferta w zasadzie wszystkich zakładów ubezpieczeniowych dostępnych na rynku. Zabezpiecza ono stowarzyszenie na wypadek gdyby w razie jakiegoś zdarzenia losowego (np. w wyniku pożaru czy powodzi) zostało zniszczone całe mieszkanie. Wówczas stowarzyszenie dostanie odszkodowanie za te części stałe lokalu czy budynku, które przystosowało na własny koszt do swojej działalności. Jeśli zostałby zniszczony cały lokal, a stowarzyszenie miałoby tylko polisę na mienie ruchome to żadne odszkodowanie za poniesiony wkład adaptacyjny nie przysługiwałoby mu – mimo ewidentnej w tym przypadku straty, jaką poniosło stowarzyszenie. Odszkodowanie przysługiwałoby wyłącznie właścicielowi zniszczonego lokalu (z jego ubezpieczenia), a stowarzyszenie otrzymałoby tylko odszkodowanie za swoje zniszczone wyposażenie.
Podstawa prawna:
- Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.), art. 805, art. 821 – 828
***
Anna Staniszewska – prezeska zarządu „FUNDACJI PRZYSTAŃ”, ubezpieczeniami zajmuje się zawodowo.